Introwertyk relacje. W życiu doświadczamy różnych znajomości: bliższych, jak i dalszych. Te bliższe potrafią przetrwać kilka, kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat. Dalsze mogą nie przetrwać tak długo z różnych względów. To naturalne. Pewnych relacji nie da się utrzymać, bo nie ze wszystkimi jesteśmy w stanie zaprzyjaźnić się od serca lub przyjaźnić się przez wiele lat. Czasami to kwestia dojrzewania, czy zmiany myślenia, a kiedy indziej wynika z nieporozumień.

Dlaczego znajomości, które na początku dawały nadzieję na przerodzenie się w głębszą relację znikają? Temat ten, rzecz jasna, dotyczy każdego, a nie tylko introwertyków. Nie mniej jednak, zadając te pytanie na stories na Introwertykalnym Instagramie, wielokrotnie padały te same odpowiedzi, które przedstawimy poniżej. 

Oczekiwania wobec introwertyka – introwertyk relacje

Oczekiwania wobec innych bywają trudne dla obydwu stron. Zwłaszcza te niewypowiedziane, gdy należy domyślić się dlaczego ktoś jest niezadowolony, gdy zrobimy coś nie tak. Najgorsze według nas są jednak te oczekiwania, w których sądzi się, że można zmienić drugą osobę, tutaj introwertyka. W takich znajomościach zdarza się, że padają przykre słowa: Nie bądź taki, Zachowujesz się jak dzikus, Przestań się alienować, Co ci jest?… Kto jako introwertyk nie usłyszał choć raz w życiu podobnych słów? Obawiamy się, że to naprawdę rzadkość.

Bywa tak, że od introwertyka oczekuje się, że się w końcu rozkręci i stanie duszą towarzystwa – w jakiś niezrozumiały dla introwertyka sposób. Na siłę wyciąga się go na różne imprezy i spotkania wśród obcych sądząc, że jakoś sobie poradzi, otworzy na ludzi, będzie “normalny”. Niestety, niektórzy stosują w takich sytuacjach manipulacje emocjonalne, aby introwertyka zmusić do wyjścia poza swoją strefę komfortu, co sprowadza się w efekcie do tego, że po takim wydarzeniu introwertyk będzie czuł się sto razy gorzej niż przed wyjściem. Oczywiście może być też tak, że faktycznie dane spotkanie okaże się strzałem w dziesiątkę, bo uda się poznać kogoś podobnego – introwertycznego.

(…) każdy człowiek ma jakąś potrzebę kontaktu z ludźmi, ale kontaktu nieprzypadkowego, tylko jakiejś bliskości charakteru, myślenia, nastroju.

Tadeusz Konwicki

A co taki smutny siedzisz? Uśmiechnij się! – introwertyk relacje

Zdarza się też tak, że będąc na spotkaniu, w niektórych ludziach pojawia się potrzeba zaopiekowania introwertykiem, gdy widzi się go cichym wśród głośnych, nawet gdy introwertyk bawi się naprawdę dobrze. Prawdopodobnie intencje takiej osoby są dobre, ale obawia się ona, że introwertyk może czuć się źle w towarzystwie i chce mu po prostu pomóc. Aczkolwiek, słysząc w swoim życiu po raz tysięczny: Powiedz coś!, Uśmiechnij się!, Czemu tak milczysz?, Wszystko ok? – sprawia, że introwertyk może w pewnym momencie stracić cierpliwość. Granica pęka wtedy, gdy introwertyk tłumaczy raz, drugi, że jest dobrze, że tak po prostu ma, a do drugiej osoby to nie dociera i powtarza swoje słowa. Milczenie introwertyka naprawdę nie oznacza automatycznie czegoś złego.

Introwertyk gdy siedzi na spotkaniu i słyszy pretensje że jest cicho

Jako introwertycy, nie musimy skakać i krzyczeć na imprezie, nie musimy zagadywać wszystkich, aby czuć się dobrze. Typowe zachowanie introwertyka to takie, że zamiast salonu, w którym zrobiono parkiet taneczny, często wybierze kuchnię, w której toczą się ciekawe dyskusje. Albo, że usiądzie wśród 5 osób i z ogromnym zainteresowaniem będzie słuchać rozmów innych, bo sama obserwacja i słuchanie będą dla niego fascynujące. Coś, co dla innej osoby będzie nudne, dla introwertyka będzie właśnie spełnieniem jego oczekiwań.

Nie trzeba introwertyka zmieniać. Nie trzeba mówić mu, że ma zrobić coś wbrew sobie, tylko po to, aby spełnić cudze oczekiwania i usatysfakcjonować drugą osobę. Gdyby introwertykowi było naprawdę źle na spotkaniu, prawdopodobnie wykonałby już dawno (angielskie) wyjście.

Zmęczenie ciągłym kontaktem. Presja, nachalność, brak przestrzeni – czyli koszmary introwertyka w relacji – introwertyk relacje

Czego nie lubi introwertyk? 100 wiadomości dziennie od jednej osoby, dodatkowo próby kontaktu telefonicznego, wiadomości na komunikatorze dzień w dzień i pytanie: kiedy się w końcu spotkamy? Choć widzieliśmy się kilka dni wcześniej. Czujecie się już zmęczeni? My pisząc to, mieliśmy ochotę schować się pod tapczan… 

Tak. Codzienny kontakt z osobą, która nie jest nam jeszcze bliska, męczy. Zwłaszcza, gdy nie ma się już o czym rozmawiać, lista tematów została wyczerpana, a po 5 minutach ciszy pada na deser topowe pytanie: I co tam jeszcze powiesz? lub Czemu się nie odzywasz?

Presja codziennego kontaktu i tłumaczenie się bez powodu, są dla introwertyka przytłaczające. Jako introwertycy potrzebujemy oddechu i przestrzeni, potrzebujemy nazbierać tematów, troszkę odpocząć i zatęsknić za kimś, aby wrócić z gotowością na rozmowy i spotkania. 

Bez chwili dla siebie i z presją na karku nie potrafimy w takiej relacji długo funkcjonować. Wcześniej czy później zaczniemy szukać wolności.

Brak zrozumienia potrzeb i przekraczanie introwertycznych granic – introwertyk relacje

Przejawia się między innymi tym, że ktoś neguje introwertyczne potrzeby bycia samemu ze sobą. Pojawiają się sugestie, że introwertyk zaniedbuje znajomość. Wywołuje to poczucie winy, że nie odpisaliśmy tak szybko, jak ktoś tego oczekiwał. W skrajnych przypadkach może pojawiać się sarkastyczne stwierdzenie: To nienormalne!, gdy po kontaktach z innymi, jako introwertycy potrzebujemy odpoczynku.

W koszmarach introwertyka zdarza się również przekraczanie granic poprzez niezapowiedziane wizyty, bo ktoś uznał, że ten na pewno czuje się samotny. Choć to właśnie w danej chwili, introwertyk jest w tej swojej krótkiej samotności najbardziej szczęśliwy.

Jeśli powyższe sytuacje zdarzają się po raz pierwszy lub bardzo rzadko, nie powinno to oznaczać automatycznie skreślenia takiej znajomości. Czasami ktoś nie ma wiedzy o tym kim jest introwertyk i jakie ma on potrzeby lub to właśnie introwertyk nie będąc asertywnym, prawidłowo o nich nie zakomunikował. Niestety zdarza się, że pomimo tłumaczeń, ktoś regularnie przekracza te granice. Pojawia się wtedy czerwona flaga dla introwertyka, że coś jest nie tak i trzeba się wycofać.

Obawa, że jako introwertyk, nie będę zbyt interesującą osobą – introwertyk relacje

Zwłaszcza wśród mniej świadomych lub nieakceptujących siebie introwertyków, bywa też tak, że brak pewności siebie powoduje obwinianie się, że nie jest się wystarczająco dobrym na daną znajomość.

Dana osoba może wydawać się introwertykowi bardzo otwarta, ekspresyjna, otaczająca się zawsze milionem ludzi. Będąc mało pewnym siebie introwertykiem można przypuszczać, że będzie się dla kogoś takiego nudnym lub mało interesującym. 

W takiej sytuacji, w pierwszej kolejności radzimy zadbać o siebie i pokochać to, kim się jest oraz popracować nad swoją pewnością siebie. Proces ten może być długi w zależności od przyczyny, która wpływa na to, że czujesz się gorszy od innych. Powodem mogą być kompleksy, przykre doświadczenia z dzieciństwa czy po prostu brak dojrzałości. 

W takiej sytuacji rekomendujemy czytanie wartościowych książek, które pozwolą zrozumieć siebie, własne potrzeby, przeżyte doświadczenia. Głębsze źródła problemów mogą też wymagać pomocy kogoś wykształconego z zakresu psychologii. Zalecamy wtedy, aby umówić się na rozmowę ze specjalistą. Nie zawsze oznacza to psychoterapię czy leki. Zdarza się, że sama rozmowa z osobą, która wysłucha, wskaże już co warto poprawić we własnym myśleniu, aby podnieść swój komfort życia i swojego otoczenia.

“Nie chcę się narzucać”- introwertyk relacje

Odwieczne pytanie introwertyka: napisać jako pierwszy czy czekać? Obliczanie, że skoro ja odezwałem się ostatni, to teraz już kolej tej osoby. Skoro ja pisałem już 5 razy pod rząd, to czas, aby ta druga strona pokazała, że jej zależy.

Sami tak robiliśmy, a czasami nadal nam się to zdarza. Na pewno zamiast matematycznych obliczeń, o wiele korzystniejsza dla obydwu stron będzie po prostu rozmowa. Rozmowa o tym, w jaki sposób chcemy, aby komunikacja wyglądała oraz jakie mamy wobec niej potrzeby.

Zamiast czekać, warto wprost powiedzieć o swoich oczekiwaniach. Oczywiście wymaga to przełamania się, ale jeśli zależy nam na kimś, warto przełknąć chwilowe poczucie dyskomfortu.

Odkładanie kontaktu na później. Czyli jako introwertycy też popełniamy błędy w relacjach – introwertyk relacje

Jako introwertycy nie jesteśmy idealni i nieskazitelni. Również popełniamy błędy i potrafimy przekładać nasz komfort nad czyjeś potrzeby. Jak zachowuje się introwertyk? Przykładem jest odwlekanie kontaktu na później. To “później” przychodzi po paru dniach, tygodniach czy nawet miesiącach… Nie można wtedy się dziwić, że ktoś stracił cierpliwość. 

Jakie są przyczyny takich zachowań? Z doświadczenia wiemy, że często jest to zmęczenie, brak czasu albo… inne znajomości, które już zabierają nam tyle uwagi, że nie jesteśmy w stanie udźwignąć kolejnych.

Zwłaszcza to ostatnie może być niezrozumiałe dla niektórych ludzi. Dla introwertyka utrzymywanie znajomości i ich pielęgnowanie wymaga nie lada wysiłku. Gdy dochodzą obowiązki życia codziennego, problemy w szkole/pracy, kontakty rodzinne i stałe przyjaźnie, introwertyk może nie mieć już energii na dodatkowe znajomości.

Wtedy taka osoba, która oczekuje, ma do tego pełne prawo, od introwertyka kontaktu, bo ma ochotę porozmawiać, czy podzielić się swoimi problemami, po pewnym czasie może poczuć się zignorowana, porzucona i stracić wobec niego serdeczne uczucia.

Czasami na taki obrót sprawy działa też odległość. Kontakt przeniesiony tylko do social media lub komunikatorów w pewnym momencie wygasa, wręcz samoistnie. Warto w takich wypadkach napisać wprost, dlaczego tak się dzieje. Nie ma pewności, czy druga strona to zrozumie i zaakceptuje. Możliwe, jednak, że uda się pójść na kompromis i ustalić w jaki sposób utrzymać kontakt. 


Omówione powyżej powody, to tylko kilka z najczęstszych, które wpływają na to, że kontakt ze strony introwertyka może wygasnąć. Istnieją jeszcze mniej lub bardziej powiązane z cechami osobowości, które wykraczają poza introwertyzm, a dotyczą cech charakteru.

Czy któryś z powodów jest Wam bliski? A może udało Wam się pomimo powyższych wyzwań utrzymać znajomość? Czekamy na Wasze historie w komentarzach.

Marta & Paweł
Introwertykalni

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
Najwięcej głosów
Najnowszy Najstarszy
Wbudowane informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
Monika
31 lipca 2022 15:38

Kilka lat temu zerwałam kontakty ze wszystkimi. Naprawdę za wszystkimi. Po traumatycznym wydarzeniu w moim życiu, po prostu wyczerpałam wszelkie siły i energię na spotkania z tymi ludźmi. Po pierwsze: za bardzo mi przypominali o traumie, po drugie: zbyt mocno czułam ich presję na bycie normalną. Za każdym razem, gdy ich spotykałam musiałam wznosić się na wyżyny moich zdolności interpersonalnych, w przeciwnym razie widziałam zawód i współczucie w oczach tych ludzi. Niestety nie rozumieli, że jako introwertyk przed traumą, po tragedii mojej osobistej nie zawsze muszę być w dobrym humorze, mieć siłę na spotkanie itd. Powoli odsuwałam od siebie tych ludzi i dziś z nikim już nie mam kontaktu. Wystarcza mi do życia moja rodzina i partner, ukochany pies. Niestety, ale po mojej tragedii z introwertyka stałam się hiperintrowertykiem. Już nie naginam się do ludzi, jak mi coś nie pasuje nie obawiam się zareagować w sposób dla mnie wygodny czyli najczęściej izolację. Wyczerpuje mnie praktycznie każde spotkanie z obcym, znajomym itd. Straciłam całe pokłady energii i chociaż od mojej traumy mija 6 rok, nadal nie mam uzupełnionej baterii. Kiedyś spotykałam się z ludźmi, lubiłam to, ale po spotkaniach dochodziłam do siebie tydzień. Dziś jestem alienem, zdaję sobie z tego sprawę, ale potrzeba bycia samej jest dużo większa niż obcowanie z innymi. Czy to jest złe? Nie wiem, bo wg psychologii to może już zahaczać o fobię. Ja tego tak nie widzę. A co Wy „powiecie” na taki przypadek? Pozdrawiam, Monika

Monika
Odpowiedź do  Introwertykalni
31 lipca 2022 19:22

Mnie jest dobrze jak jest. A jeśli się komuś nie podoba, no to… trudno 😉 Byłam po prostu ciekawa (nie szukam diagnozy) co Wy myślicie o takim rodzaju introwertyzmu 🙂

Nikola
20 czerwca 2022 00:04

No wiec po pierwsze – moj ex byl troche kontrowersyjnej, albo zwyczjanie niedojrzalym typem, bo dosc dobrze sie umrywal ze swoimi cechami charakteru, emocjami itp. Do tej pory nie wiem i on sam urwał kontakt, ale raczej nie wierzylabym jego slowom: „kocham cie, ale…v musialem zrobic cos chwilowego, bo…
Po drugie moja serdeczna, najlepsza lrzyjaciolka. Znamy sie juz 12 lat, czyli centralnie po polowie naszego życia. Czy utrzymanie kontaktu było nieraz dosyc trudne? Było. Czy dopadaly nas nawzajem wątpliwości, czy: „to ma dalej sens?”, „czy odgrywam nakas role w zyciu tej osoby?”. Dopadaly. Kazdy w pewnych kwestiach zamykal sie w sobie. Kazdy z osobna czul się przebodzcowany. Czy nasz kontakt opieral sie na jednej naprawde dlugiej wiadomości raz na pare miesiecy? Si. Ale dalysmy radę, dlaczego? Bo kazdy to rozumial i zaakceptował, czyjes granicę, każdy z osobna widział ta lrace nad sobą, a ona nie jest łatwa, prosta i przyjemna. Teraz czesciej mamy ze soba kontakt, wiemy kiedy, jak i na co reagować, chociaz nadal uczymy się jeszcze siebie nawzajem. Nie mam zawahań, gdy czuje sie jakos, aby przyjsc bo mam te pewność, ze ta osoba zwyczajnie jest po tej drugiej stronie. Na to stawiamy obie i tegi sie trzymamy. Mysle, ze wlasnie glownie zrozumienie i akceptacja pomagaja budowac naprawde silne, prawdziwe i mocne więzi. Mam nadzieję, ze zawsze bedziemy dla siebie wlasnie takimi osobami. Dziekuje za skalniajacy do myslenia artykuł.

Mee
26 października 2023 10:29

Zawsze myślałam,że będąc introwertykiem rozumiem sedno problemu.
Od x lat byłam outsiderem, w pracy nie raz słyszałam że się alienuje od reszty grupy. Na siłę staram się być bardziej towarzyska, przez co po powrocie do domu czuję się zmęczona psychicznie, bo to tak na prawdę nie ja.
Nikt w tym towarzystwie nie potrafi tego zrozumieć, że ktoś może być inny. Od razu obrywa od „alienów”.
Być może przez ten introwertyzm, nie raz dostałam kopa od życia, ale za każdym razem wstaję i ide dalej, bo wiem że mogę liczyć na moich przyjaciół.
Wierzę w przyjaźń damsko męską przez co również mi się obrywa, a że stronię od sprzeczek, kończy się na plotkach i pomówieniach.
Z kolegami/przyjaciólmi mamy jasno wyznaczone zasady, dzięki czemu czuję się przy nich komfortowo. Wiem że możemy pogadać na każdy temat, od głupich filmików o zwierzętach, przez dziecięce choroby, po rozterki życiowe.
Nie rozumiem do końca hejtu ludzi na introwertyków. Dla czego jedni portafią to zrozumieć i zaakceptować, wykazać się cierpliwością co daje klucz do długiej znajomości, lepszego poznania się czy nawet przyjaźni, a inni nawet nie potrafią zrozumieć tylko od razu obrażają, wyśmiewają jakbym im jakąś krzywdę wyrządziła faktem że istnieję.